Obrona małżeństwa
w sprawie o rozwód.

Pomogę Ci w walce o Twoje małżeństwo i rodzinę w najważniejszym procesie sądowym Twojego życia.

Otrzymałeś pozew rozwodowy?
Twój małżonek oświadczył, że ma zamiar go złożyć?

W Twojej głowie i sercu pojawia się na pewno mnóstwo emocji, obaw i wątpliwości.

Czy to oznacza koniec małżeństwa? Czy możesz coś jeszcze zrobić? Skoro Twój małżonek złożył pozew, to znaczy, że zdecydował – nie chce już z Tobą być. Mówi, że już Cię nie kocha. Zatem małżeństwo przestało istnieć i nie ma o co walczyć…

Być może przyszła Ci jednak do głowy myśl: czy mogę nie zgodzić się na rozwód? Przecież ja nadal kocham. Wiem, że nie jest tak, jak na początku, nie jest tak, jak sobie wyobrażaliśmy, ale możemy nasz związek odbudować i ocalić.

Odpowiem od razu: tak, możesz odmówić zgody na rozwód. Co więcej – jeżeli kochasz swojego małżonka – jestem zdania, że masz taki obowiązek. Skoro zdecydowałeś(aś) się założyć rodzinę, to Twoim pierwszym i najważniejszym obowiązkiem jest o nią walczyć i nie poddać się nawet w obliczu przeciwności. Zachować się tak, aby nie powiedzieć sobie kiedyś: żałuję, że nie walczyłem.

Jak konkretnie bronić się przed sądem? Tutaj wszystko będzie zależało od konkretnego przypadku. Przesłanki oddalenia pozwu o rozwód przedstawiłem tutaj.

Działania sądowe jednak na nic się zdadzą, jeżeli nie będą szły w parze z Twoimi działaniami w życiu osobistym. Pamiętaj – Twoim celem powinno być nie tyle doprowadzenie do oddalenia pozwu, ale do cofnięcia pozwu przez Twojego małżonka!

Jak mogę Ci pomóc?

Jako radca prawny reprezentuję moich klientów przed sądem w postępowaniu w sprawach o rozwód oraz w powiązanych sprawach rodzinnych (kontakty z dziećmi, władza rodzicielska, alimenty, podział majątku), które mają często kluczowe znaczenie dla przebiegu sprawy rozwodowej.

Moja oferta jest skierowana do osób, które chcą w małżeństwie pozostać, niezależnie od obecnych i przewidywanych trudności jakie się z tym wiążą, zdeterminowanych do ocalenia małżeństwa i rodziny.

Towarzyszę Ci przez całe postępowanie sądowe jako Twój pełnomocnik, ale przede wszystkim – jako obrońca i rzecznik Twojego małżeństwa – przed sądem i przed małżonkiem.

01.

Pomagam Ci przygotować się do rozpraw, przedstawić scenariusze wydarzeń: czego możesz się spodziewać i czy istnieją szanse na utrzymanie małżeństwa. Pomagam Ci oswoić się z tym, co czeka Cię w toku procesu. Konsultuję z Tobą to, w jaki sposób Twoje działania poza rozprawą mogą wpłynąć na losy postępowania.

02.

Jednocześnie dbam o to, żeby Twój małżonek nie wykorzystał Twoich uczuć dla swojej korzyści, forsując ustalenia niekorzystne dla Ciebie lub rodziny – czy to w zakresie alimentów, majątku czy kontaktów z dziećmi.

03.

Na rozprawach bronię przed trudnościami i atakami, których możesz doznać ze strony przeciwnej jak i sądu. Często będą zdeterminowani, aby zakończyć sprawę możliwie szybko i tym samym nie będą nastawieni przychylnie. Biorę te ataki na siebie i odpieram je. Zabieram twardo i zdecydowanie głos w sytuacjach, których możesz się obawiać, gdy zdenerwowanie i stres nie pozwolą Ci jasno formułować myśli i bronić swojego stanowiska.

Współpracując ze mną zyskujesz towarzysza broni w walce o swoje małżeństwo, rodzinę, dzieci. Silnego, doświadczonego i zdecydowanego.

Przy tym wszystkim staram się na każdym kroku umacniać Cię w dobrym usposobieniu do małżonka, pomimo niechęci i żalu jakie mogą pojawić się w toku sprawy. Jednocześnie dbam o to, żeby adwokat Twojego małżonka nie wykorzystał Twojego pozytywnego nastawienia na Twoją niekorzyść.

Chcę dać Ci poczucie, że zrobiłeś na etapie sądowym wszystko co się dało, żeby małżeństwo ocalić, że nie oddałeś go bez walki.

Wbrew temu, co usiłują promować kampanie społeczne – rozwód to wojna. Wojna, której nie masz toczyć przeciwko swojemu małżonkowi, ale wojna o niego i o Waszą rodzinę.

Czy to ma szansę się udać?

Truizmem jest twierdzenie, że każda sprawa jest inna. Co prawda skoro doszło do złożenia pozwu o rozwód, to sprawa nie wygląda różowo. Jednak doświadczenie życiowe (i sądowe) potwierdzają starą prawdę, że tylko krowa nie zmienia zdania. O złożeniu pozwu rozwodowego często decydują emocje, a te mają to do siebie, że są zmienne. Ostatecznie jednak przetrwanie małżeństwa zależy od Ciebie i Twojego małżonka. Wiem jednak, że Twoja postawa wobec trudnego testu, jakim jest postępowanie rozwodowe będzie miała dla jego losów kapitalne znaczenie.

Zdarza się, że sąd oddala powództwo, studząc zapał strony powodowej. Twoja postawa w toku procesu może też doprowadzić do cofnięcia powództwa przez małżonka i umorzenia postępowania. Nawet jeżeli postępowanie zakończy się rozwiązaniem małżeństwa, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zawrzeć związek małżeński ponownie. Dlatego tak ważne jest zachowanie balansu pomiędzy walką o swoje prawa a nie atakowaniem małżonka. W końcu chcesz zachować małżeństwo, bo kochasz.

Co po zakończeniu sprawy?

Zakończenie sprawy rozwodowej – w taki czy inny sposób – niekoniecznie będzie oznaczało rozwiązanie wszystkich problemów prawnych.

Nawet jeżeli małżeństwo przetrwa na gruncie prawnym (sąd oddali pozew o rozwód), czasami dla dobra małżonków konieczne jest czasowe zamieszkanie oddzielnie. W takim wypadku niezbędne będzie ustalenie sposobu opieki nad dziećmi, kontaktu z nimi i sprawowania władzy rodzicielskiej. W przypadku rozwodu w grę wchodzi też podział majątku wspólnego. W każdym z przypadków zachodzi też czasem potrzeba orzeczenia o alimentach.

Sprawy te mogą być czasem bardzo trudne i prowokować dodatkowy konflikt. Celem powinno być w tym przypadku umożliwienie dzieciom jak najszerszego, nieskrępowanego kontaktu z obojgiem rodziców. W takich sprawach pomagam zarówno w postępowaniu przed sądem, jak i w mediacji.

Dlaczego ja?

Jestem stuprocentowo przekonany, że masz rację chcąc bronić trwałości swojego małżeństwa.

Posiadam doświadczenie, wiedzę i charakter niezbędne do skutecznej reprezentacji przed sądem.

Otrzymasz ode mnie nie tylko wsparcie prawne na najwyższym poziomie, ale też wsparcie emocjonalne. Chyba, że robisz to wyłącznie na złość swojemu małżonkowi. W takim wypadku na pewno współpraca nam się nie ułoży. 

W sprawach o tak delikatnej materii i ciężarze gatunkowym, niezwykle istotnym jest, aby Twój pełnomocnik był przekonany do prezentowanych racji a nie uważał Cię za frajera, który walczy o przegraną sprawę. 

Sąd w sprawach rodzinnych orzeka w oparciu o dowody, ale ostatecznie – na podstawie swojego przekonania. Potrafię przekonywać, bo autentycznie wierzę w słuszność obrony małżeństwa.  

Decyzja sądu nie uratuje ani nie zniszczy Twojego małżeństwa, ale sposób w jaki podejdziesz do sprawy o rozwód może mieć na to ogromny wpływ!